niedziela, 7 kwietnia 2013

Kiedyś było lepiej

Kiedyś moment ukończenia szkoły i matura były dla mnie równie odległe, co lot na Marsa. A teraz... Niespodzianka! Za 19 dni czeka mnie zakończenie roku szkolnego, ostatnie w życiu. Co zabawniejsze, tego samego dnia po raz ostatni będę miała naste urodziny. Serio, za rok będę dwudziestolatką. Jakoś to do mnie nie dociera.

Kiedyś wydawało mi się, że w moim wieku będę dojrzała, ogarnięta życiowo, takie tam. Definitywnie nie jestem. Mentalnie zatrzymałam się na poziomie... Jej, nawet nie wiem, co to jest za poziom - tak czy siak, na pewno niezbyt wysoki.

Kiedyś nie zbierałam się do napisania czegokolwiek przez dwa tygodnie, a kiedy już zaczęłam, to nie miałam problemu ze skleceniem sensownego zdania.

Kiedyś na kwietniowym spacerze nie spotykałam narciarzy.


Ktoś wynalazł ładowarkę do telefonu na korbkę. Ładowarkę. Na korbkę. Fajny wynalazek, na pewno przydatny w wielu niekoniecznie przyjemnych sytuacjach... Co nie zmienia faktu, że po przeczytaniu o owej ładowarce pierwszą rzeczą, jaką sobie wyobraziłam, była gimbusiara szaleńczo kręcąca korbką gdzieś w tramwaju, bo rozładował jej się telefon, a od trzech minut nie odświeżała twarzksiążki. Yeah.

Wiecie, że grupa ludzi obraziła się na Obamę, bo powiedział, że jakaś pani jest najładniejszym prokuratorem generalnym? Ja nie wiem, co się dzieje z tym światem i chyba nie chcę wiedzieć. A, jeże leczą ADHD. Jak zacznę udawać nadpobudliwą, to myślicie, że dadzą mi jeża..?

Reasumując: zdecydowanie nie powinnam siedzieć na wykopie.

A, dostałam jakieś pytania od Kasieńki, więc grzecznie na nie odpowiedziałam (są tam w zakładce, pod lamą i morzem tęczy), a sama "nominuję" kolejne blogi i wymyślę pytania jak znajdę odrobinę motywacji. Zapodziała się ostatnio, skubana.

11 komentarzy:

  1. Kurde nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym kończyć szkołę i wgl. ale przede mną jeszcze trzy/cztery lata męczarni :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestań, potem mimo wszystko będziesz tęsknić C:

      Usuń
  2. Ja mam jeża i nazywa się Stefan.
    Składam kondolencje i wyrazy współczucia, bo to, co dzieje się z tym światem może przerazić największego rycerza światłości.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie wydaje się, że w żadnym wieku nie jesteśmy wystarczająco "mądrzy życiowo".

    OdpowiedzUsuń
  4. Nowa notka! Zapraszam!:
    http://magia-z-naszych-serc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również nie uważam siebie za osobę dojrzałą, a wręcz przeciwnie - bywam strasznie infantylna. Być może to kwestia przystosowania do czasów, w jakich przyszło nam żyć, w których największym problemem jest mało lajków pod zdjęciem. Ech.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyjdź nocą na spacer, to najlepsza pora na upolowanie jeża. A później już tylko go kąpać, kochać i rozpieszczać. Ja spotkałam już wiele, podczas nocnych wędrówek z psem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, to ja też zaczynam udawać... Chcę jeża!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Lorku, ciekawa jestem, jak Ci idą zmagania maturalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tu wchodzę, żeby nową notke przeczytać a tu nic :|

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślałam kiedyś podobnie do Ciebie. Ba! Ja to nawet nie pomyślałam że po zawodówce skończę liceum i podejdę do matury, którą nie koniecznie zdam. Dwadzieścia lat mam już w tym roku, ale również kiedyś wyobrażałam sobie, że mając dwadzieścia lat będę mega dorosła i wszystko się zmieni. A tak naprawdę nie zmieniło się nic a głupot w głowie mam coraz więcej. Nic mi się nie chce i nie mam ochoty wziąć się do roboty.

    OdpowiedzUsuń